Co to jest nepotyzm?

Według słownika języka polskiego NEPOTYZM – to faworyzowanie krewnych i przyjaciół przy obsadzaniu wysokich stanowisk i rozdawaniu godności przez osoby wpływowe. Określenie to powstało w XVII wieku jako opisujące powszechną praktykę wynoszenia przez ówczesnych papieży swoich bliskich krewnych do godności kardynalskiej lub książęcej oraz pozwalania im na gromadzenie bogactw pochodzących ze środków publicznych.

Proceder ten jednak jest stary jak świat i stosowano go w różnych kulturach i systemach władzy. Zazwyczaj miał się najlepiej tam, gdzie rządy były autorytarne, dyktatorskie albo wręcz takie, które śmiało można by nazwać tyranią. Nepotyzmowi nie było też zwykle po drodze z demokracją i rządami prawa. Dlatego jest on czymś powszechnym w zacofanych krajach Afryki oraz w kilku państwach położonych na wschód od Bugu.
U nas więc, w Europie – nie powinno go być. Ale gdy przyjrzeć się naszym samorządom często okazuje się, że w urzędach zatrudnieni są krewni wójtów, burmistrzów i prezydentów. Jeśli nie w tych macierzystych placówkach, to na przykład w sąsiedniej gminie albo sąsiednim powiecie. Dobrym miejscem do rozdawania synekur są także spółki komunalne. Tam rodziny przywódców, radni i ich krewni dostają ciepłe posadki nie wymagające na dodatek ani wielkiego wysiłku, ani jakichkolwiek kwalifikacji. W ręce krewnych i ludzi z tzw. układu trafiają także na preferencyjnych warunkach działki, mieszkania i lokale usługowe.

Osobną sprawą jest obsada stanowisk w urzędach oraz podległych samorządom placówkach, a szczególnie w oświacie. Najczęściej nie liczą się kwalifikacje ale inne względy. W jednej z gmin naszego powiatu, wójt np. wymienia dyrektorów szkół i placówek opieki zdrowotnej. Jednych dlatego, że nie chcieli zatrudniać rodzin radnych, a innych bo akurat ma kogoś znajomego na ich stanowisko. Inni nasi włodarze nie są lepsi.

Nie przejmują się przepisami i nie obawiają porażek w sądach. Odszkodowania za niesłuszne i niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę zapłacą przecież nie oni lecz podatnicy. Za to wdzięczność zatrudnionych po tzw. „układzie”, może być bardziej wymierna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top