Zabawy wzbudzające strach. Jaką kulturę promuje GOK?

 

Okres Bożego Narodzenia w Polsce ma szczególny charakter i bogaty jest w piękne tradycje rodzinne, regionalne i religijne. Pochylając się nad Dzieciątkiem w żłobie adorujemy Boga, który stał się człowiekiem. Ponad 1050 lat temu przyjęliśmy wiarę katolicką, w niej „żyć i umierać chcemy”.

GOK jest samorządową, gminną instytucją kultury. Jaka jest jego misja? Jakie cele powinien realizować? Odpowiedź możemy znaleźć w statucie instytucji Gminy Zamość. Do podstawowych zadań GOK-u należy „zaspakajanie potrzeb kulturalnych mieszkańców”. Swoją działalność GOK prowadzi m.in. „poprzez edukację kulturalną Mieszkańców Gminy, w szczególności dzieci i młodzieży” oraz poprzez „upowszechnianie wiedzy o kulturze, w tym kulturze regionalnej”.

O tym, jakie potrzeby zaspokaja i jaką kulturę upowszechnia GOK możemy przeczytać w BIULETYNIE z grudnia 2018 na s.36 w artykule „Andrzejkowe czary w GOK-u”. Wraz z tekstem zamieszczona została fotorelacja z imprezy. Wśród wielu zdjęć uwagę zwracają zwłaszcza te, na których widzimy animatorów zabawy – pracowników zatrudnionych w GOK-u. Prezentują się nam, jak sami zaznaczają, w profesjonalnych charakteryzacjach. Co wspólnego z polską tradycją andrzejkową mają te koszmarne przebrania (kościotrupy, wiedźmy, druid z czaszką w ręku)? Impreza skierowana była przede wszystkim do dzieci z terenu Gminy Zamość. Atrakcje wieczoru to m.in.: „taniec potworów”, „los wywróżony z kart oraz run celtyckich”. A wszystko „przy blasku świec, w atmosferze półmroku”. Jak ma się to do tradycyjnych obrzędów ludowych? Nie jest to kultura ani polska, ani regionalna, ani chrześcijańska.

Podobne wydarzenie miało miejsce 31 października 2018r. w Hubalach. Były to „Halloweenowe harce” czyli doroczne przyjęcie halloweenowe dla najmłodszych mieszkańców. Jedną z atrakcji była tam nocna gra w chowanego. „Okazało się, że dzieci po prostu uwielbiają straszyć się nawzajem na wesoło” – czytamy w relacji z owych harców.

I jeszcze jeden element z akcentem strachu: informację o zapisach na zajęcia w GOK-u, która ukazała się w BIULETYNIE Lipiec-Sierpień 2018 na s.34, zilustrowano zdjęciem dzieci w przebraniach halloweenowych.

Czyżby przypadkowy zbieg okoliczności? Czy głupota w bezmyślnym przejmowaniu zachodnich zwyczajów? A może raczej raczej przemyślana i zaplanowana promocja obcej kultury? Czy w taki sposób ma odbywać się w naszej gminie edukacja kulturalna i wychowanie przez sztukę? Jakie potrzeby i zainteresowania kulturalne są rozbudzane i zaspokajane dzięki takim inicjatywom? Zachęcam Państwa do refleksji nad tym tematem. Komu służy promowanie obcych, pogańskich tradycji? Jakich? Warto przypomnieć, że Halloween to bardzo stare celtyckie święto pochodzenia pogańskiego, związane z rytami magicznymi i satanistycznymi. Kapłani – DRUIDZI oddawali wtedy cześć bogowi śmierci. Nieodłącznym elementem tych obrzędów był strach. Nasuwa się zasadnicze pytanie,

Czyżby przypadkowy zbieg okoliczności? Czy głupota w bezmyślnym przejmowaniu zachodnich zwyczajów? A może raczej raczej przemyślana i zaplanowana promocja obcej kultury? Czy w taki sposób ma odbywać się w naszej gminie edukacja kulturalna i wychowanie przez sztukę? Jakie potrzeby i zainteresowania kulturalne są rozbudzane i zaspokajane dzięki takim inicjatywom? Zachęcam Państwa do refleksji nad tym tematem. Komu służy promowanie obcych, pogańskich tradycji? Jakich? Warto przypomnieć, że Halloween to bardzo stare celtyckie święto pochodzenia pogańskiego, związane z rytami magicznymi i satanistycznymi. Kapłani – DRUIDZI oddawali wtedy cześć bogowi śmierci. Nieodłącznym elementem tych obrzędów był strach. Nasuwa się zasadnicze pytanie,

po co rozpowszechniać jakieś straszne, obce naszej kulturze i tradycji rytuały?

Każdy człowiek (a tym bardziej chrześcijanin) powinien być tym, który wybiera dobro, a nie zło, a w przypadku dobra i większego dobra – większe dobro. W pierwszej kolejności warto odwołać się do argumentów racjonalnych: komu służy i jakie postawy kształtuje u dzieci zaprzyjaźnianie się z upiorami, promowanie strachu i ciemności, bagatelizowanie problematyki śmierci, życia po śmierci czy przyczynianie się do powolnego, ale systematycznego zacierania między dobrymi duchami a złymi. Jak mówią badania pedagogów i psychologów lista złych skutków takich działań jest długa. Dzieci przebierają się w demony, makabryczne postacie, przez co oswajają się z rzeczywistością złą, a w dodatku robią to w czasie zabawy i rzeczywistość zła postrzegają jako atrakcyjną. Należy zwrócić uwagę, że najczęściej uczestnikami zabaw wzbudzających strach są małe dzieci. Wskutek tego wiele z nich, w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, przeżywa koszmary, ponieważ pobudza się ich wyobraźnię upiornymi strojami i rozmaitymi straszydłami.

Dzieje się tak zazwyczaj przy milczącym przyzwoleniu rodziców. Wiele matek i ojców (świadomie czy nieświadomie?) traktuje owe praktyki jako element nowoczesnych trendów i nie widzą w tym problemu. Tylko jak to się ma do zobowiązania, które przyjęli na siebie w sakramencie małżeństwa i chrztu świętego dziecka, że je po katolicku wychowają? Co z odpowiedzialnym rodzicielstwem?

Może warto przy okazji Świąt Bożego Narodzenia spróbować lepiej zrozumieć piękno chrześcijańskiej wiary, która wyjaśnia tajemnice życia i śmierci, dobra i zła, przemijania i wieczności? Chrześcijaństwo to niezwykle radosna religia. Bóg jest dobry! Bóg jest Miłością! Jest nam bliski, jest Bogiem z nami!

Żywej wiary, relacji z Bogiem, który działa w życiu każdego z nas życzę Państwu i sobie.

Renata Tywoniuk-Kwoka

foto: Biuletyn Samorządu Gminy Zamość

 

Komentarze do: “Zabawy wzbudzające strach. Jaką kulturę promuje GOK?

  1. Kultura

    Wspaniałej bardzo rzetelny i bardzo obszerny artykuł oparty o zdjęcia. Zdjęcia i dwa zdania wyciągnięte z artykuł. I jeszcze więcej zdjęć.
    gdy zacząłem czytać artykuł o pięknych bożonarodzeniowych tradycjach opatrzony zdjęciem kościotrupów i czarodziejów to faktycznie przestraszyłem się że w GOK-u urządzono czarną mszę. Ale nie. To zdjęcie z zabawy andrzejkowej. Skąd więc to nawiązanie do bożego narodzenia? Żeby już na starcie zniechęcić do GOK-u? A może dlatego że nie dało się nawiązać do chrześcijańskich tradycji andrzejkowych, bo takowe nie istnieją? Andrzejki tak jak większość naszych tradycji ludowych pochodzi z… Pogaństwa! proces chrystianizacji nie przebiegał tak łatwo szybko i przyjemnie jak to pani Renata opisuje. Cały naród nie ochrzcił się jednego dnia i nie wiesz jak się swoich tradycji. Co więcej było na tak silnie zakorzenione że łatwiej było je przerobić na chrześcijaństwo. I tak właśnie pojawiły się Andrzejki, Sobótka czy… wszystkich świętych. Tak! Celtyckie święto “samhain”, błędnie nazywany w przez panią Halloween, stanowi podstawę wprowadzenia w 8 wieku przez papieża Grzegorza III dnia modlitwy DO (nie za) wszystkich świętych. Święto samhain nie zacierało granicy pomiędzy dobrem a złem, jak pani twierdzi. Wprost przeciwnie, rozróżnia no dobre i złe duchy. Dobre proszono opiekę (modlitwa do wszystkich świętych) cierpiącym po śmierci starano się pomóc (modlitwa za dusze w czyśćcu cierpiące) a złe odegnać aby nie wierzą cały krzywdy żywym (egzorcyzmy).
    Ale faktycznie nie jest to element naszej rodzimej kultury. Bo czy w naszej kulturze istniało święto którego istotą było obcowanie żywych ze zmarłymi? Obchodzone w nocy z 31 października na 1 listopada? Święto które stało się inspiracją dla naszego wieszcza narodowego Adama Mickiewicza?
    -zgaduję hasło – Dziady.
    Może faktycznie w przyszłym roku GOK powinien zorganizować dziady zamiast Halloween. W końcu wiele z tradycji związanych z dziadami w schrystianizować formie przetrwało te 1000 lat
    znicze palone na grobach pochodzą od świec i ognisk palonych podczas dziadów w celu odpędzenie złych duchów i wskazania drogi dobrym.
    Tak zwane dziady proszalne modlące się za zmarłych w zamian za drobne datki coś do jedzenia. I choć dziś już się ich nie spotyka, to tradycja ta była żywa jeszcze 40 lat temu. Spotkanie z takim dziadem wspomina jeszcze moja mama. I choć modlił się po chrześcijańsku to jego tradycja wywodzi się z pogański dziadów.
    Wieczerza na cześć zmarłych – nie jada na mięsa a potrawy przyrządzane były z grzybów kaszy miodu itd. na stole nie mogło zabraknąć kuti. Tak, tej tej którą znamy z naszych wigilijnych stołów. Ma rodowód pogański tak samo jak puste miejsce dla zbłąkanego wędrowca (dawniej dla zmarłego członka rodziny)
    Zresztą większość naszych tradycji bożonarodzeniowych pochodzi z pogaństwa. Choinka – nieodłączny element w świątecznej dekoracji przywędrował do Polski na przełomie XVIII i XIX wieku z protestanckich Niemiec (kolejny niepotrzebny zwyczaj z zachodu) gdzie jako symbol życia zostało zaadaptowane na potrzeby chrześcijaństwa school to wiecznie żywego zielonego drzewa. Co ciekawe to właśnie dlatego zwany był jako rajskie drzewo życia. To stąd pochodzi tradycja wieszania jabłek na choince.
    Zresztą w bożym narodzeniu pogańska jest nawet data. 25 grudnia uważano za dzień narodzin Mitry, niepokalanego boskiego słońca którego kult był w Rzymie niezwykle popularny. Dlatego gdy chrześcijaństwo stało się religią państwową zamiast walczyć z kultem Mitry, postanowiono go zaadoptować. Czy przyjęcie tych zwyczajów było aktem herezji? Nie. Było sposobem na nawrócenie pogan i nadanie ich zwyczajom chrześcijańskiego sensu i chrześcijańskich wartości. W tym miejscu pragnę odesłać do filmu księdza Szustaka “Halloween – iść czy nie iść?” (https://youtube.com/watch?v=zg8ZUuS7weI)
    który tłumaczy zasadnicza różnica między komercyjnym zbieraniem słodyczy i balem przebierańców a prawdziwym okultyzmem.
    Czy impreza andrzejkowa w GOK-u była imprezą okultystyczną? NIE! drugi dzień nie złożyli niewinnych dzieci w ofierze demonom, tak jak próbuję to pani przedstawić. Jak wszystkie inne organizowane w GOK-u imprezy taki Andrzejki nie miały podtekstu religijnego lecz kulturowy.
    Pojęcie religia i kultura nie ze sobą tożsame, od tego mam wrażenie pani nie rozumie. W naszych muzeach znajdują się antyczne rzeźby wykonywane przez pogańskich Greków czy Rzymian, w naszych podręcznikach do języka polskiego obok fragmentów biblii znajdujemy mity greckie babilońskie czy indiańskie, na lekcjach historii uczymy się cały Panteonów bóstw egipskich greckich rzymskich a mimo to nie wyrywamy ludziom serc na ofiarę dla pogański bożków.
    Tak samo też i gok nie jest sektą czy tajną loża masońską mającą na celu laicyzację społeczeństwa czy rozpowszechnianie kultu szatana. GOK promuje kulturę w szczególności regionalną ale nie tylko. Dlaczego konkretnie Halloween? Bo jest komercyjne i dobrze się sprzedaje. Ludzie po prostu chcą tego klimatu. Chcą poznać kulturę inną niż ich własne. Są po prostu ciekawi świata. I na to zapotrzebowanie odpowiada GOK. Dowód? Frekwencja!

    Reply
  2. Reginis

    Brawo za ten wpis. Fakty, nie mity i uprzedzenia. Szkoda tylko, że ludzie myślący, że mają monopol na wszytko i tak tego nie zrozumieją. Byłem mocno zbulwersowany
    wpisem p. Renaty, bo jest tendencyjny, niesprawiedliwy i za przeproszeniem knajacki. Niestety p. Renata jest tak zindoktrynowana, że nawet nie rozumie, jakie nienajlepsze wrażenie czyni swoją postawą. Przykładem może być ostatni występ p. Renaty na III Sesji Rady Gminy, gdzie zaprezentowała się jak na zebraniu Rady Parafialnej, a to chyba nie jest miejsce na religijne egzaltacje.

    Reply
  3. Katarzyna

    Pani Renato, idźmy z duchem czasu. Proponuje poczytać trochę o najnowszych trendach co jest teraz na topie co lubią dzieci, o czym czytają, co oglądają, co się gra w kinie i jakie są nowości wydawnicze.
    Promowanie ciemnoty ludowej odchodzi do lamusa i tak jak widać po frekwencji na imprezach w GOKu tego właśnie oczekują odbiorcy. Fajnie jest kogoś krytykowac tylko dlatego że coś robi. A co takiego Pani robi dla gminy Zamość? Czy według Pani pisanie krytycznych artykułów jest katolickie i dające przykład dobra nad złem? Czy kościół katolicki i jego tradycje popierają tego typu zachowania? Myślę że to co Pani sobą reprezentuje zostawia sporo do życzenia. Na Pani miejscu wstydzilabym się o tym mówić a co dopiero pisać na forum. Pozdrawiam i życzę trochę więcej pokory, dystansu i dobra dla drugiego człowieka. Niech Nowy Rok wprowadzi w Pani życiu trochę refleksji.

    Reply
  4. Reginis

    Pisanie krytycznych artykułów nie jest grzechem pani Katarzyno, no chyba, że dotyczy funkcjonariuszy KRK…:)
    Zabierać głos każdemu wolno i wyrażać opinie oraz siebie przez prezentowanie swoich postaw też. Tu bym nie upatrywał błędu co do p. Renaty. Błąd jest raczej w tym, w jaki sposób domaga się p. Renata egzekwowania od władz gminy aby narzuciły wszystkim mieszkańcom za publiczne pieniądze „jedynie słusznego” Jej światopoglądu. To jest groźne, chore i aspołeczne oraz aroganckie w jednym. Z tym się nie można zgadzać i należy to tępić w zarodku. Średniowiecze jest szczęśliwie już byłym okresem w dziejach ludzkości i niech tak pozostanie. A tak z czystej ludzkiej życzliwości proszę, aby p. Renata poczytała trochę innej literatury niż zakupionej w Ars Christianie, bo świat to coś więcej niż kraina mitów…

    Reply
  5. Reginis

    Co do tytułowego strachu, to we mnie ten strach o publiczną kasę wzbudza informacja o realizacji zadań kultury przez słynne (w Licheniu też o nim słyszeli) Stowarzyszenie 28+, które już na rok 2019 ma zagwarantowane z naszych wspólnych kieszeni 200 tys. złotych. Skoro kulturę załatwia nam Stowarzyszenie, to po co GOK? Swego czasu p. Puchacz próbował się dowiedzieć na co tak szczególnie idzie kasa przelewana przez Gminę na konto Stowarzyszenia, ale się nie dowiedział, a my razem z Nim. Pisałem już o tym w jakimś innym wątku, ale warto pisać w każdym aż się dowiemy o co chodzi. Bo ja akurat tak mam, że lubię wiedzieć na co są wydawane między innymi moje pieniądze…

    Reply
  6. Czytelniczka

    Brawo dla autorki za tekst. Pani Renata publicznie wyraziła swoje stanowisko nie chowając się za nickami. Skoro portal to opublikował to znaczy, że ma to już szerszy wymiar społeczny. Nie wszyscy muszą bić brawo dla GOKU-u. Ale w naszym społeczeństwie jest tak, jeżeli ktoś ma inne poglądy na sprawy gminne to spotyka się z falą hejtu. Ja tylko powiem jedno – zgadzam się z tym co napisała Pani Renata i w pełni popieram. A do krytyków mam pytanie. Co nam dał Zachód Europy po 1989 roku ?. Czy praca w niewolniczych warunkach to jest to czego chcą Polacy.
    A do autora tych słów ” Dlaczego konkretnie Halloween? Bo jest komercyjne i dobrze się sprzedaje”. Drogi internauto powiedz co Ty w swoim życiu zrobiłeś dla dobra gminy i dla dobra Polski?.

    /

    Reply
  7. Reginis

    Zgodził bym się z p. Czytelniczką w każdym zdaniu, gdyby nie manipulowała i nie narzucała innym co mają myśleć i co popierać oraz jak poświęcać się dla gminy i Polski. Jedynie słuszne poglądy to fanatyzm, a ten jak wiadomo gorszy od faszyzmu. I jeszcze jedno, proszę czasami wyjechać z tego „raju” i zobaczyć jak żyją ludzie w Polsce i w Europie. Niewolnicze warunki to Polacy – Katolicy stwarzają innym Polakom. W zachodnich korporacjach na terenie Polski pracują Polacy, obowiązuje polski kodeks pracy, a i tak wyzysk i ucisk oraz cwaniactwo i brak poszanowania pracownika są większe niż gdziekolwiek w cywilizowanych krajach. To Polacy-Katolicy to czynią bliźnim swoim. Dlatego zamykanie się w kulturze zaścianka i parafii nic nie zmieni, a ludzie nadal będą wyjeżdżać z tego „raju”.

    Reply
  8. nowak

    Miałem nie pisać ale ciągnie wilka do lasu ,jestem też wolnym i otwartym obywatelem więc jeszcze raz spróbuję coś napisać.Pomijając w zasadzie kwestię wiary i wyznawanej religii Pani Renaty T-K.powiem tylko że religia to bardzo prywatna i intymna wręcz część naszego życia i rozpalanie stosów świętego oburzenia nie zmienia faktu że przynajmniej teoretycznie Polska nie jest państwem wyznaniowym .Chciałbym jednak generalnie odnieść się do komentarza „czytelniczki”Zapytała czytelniczka -co dał nam zachód po 1989 roku ,no właśnie co ?.Zapewne czytelniczka kontestuje ostatnie 30 lat i z rozrzewnieniem wspomina czasy gdy dawał nam wschód.Nie zamierzam rozwijać się nad oczywistą oczywistością tym niemniej nie zapominajmy o tożsamości narodowej z jednej strony ale też nie bądżmy intelektualno -światopoglądowym skansenem .Natomiast co do słów „co ktoś dobrego zrobił dla gminy dla Polski „.,a co czytelniczka zrobiła ?.Naprawdę patriotyzm i postawa obywatelska to nie msze .nie miesięcznice i inscenizacje przegranych bitew ,lecz patriotyzm to uczciwe życie ,praca ,płacenie podatków i nawet segregacja śmieci to też patriotyzm .Tyle na dziś .

    Reply
  9. Reginis

    Zainspirowany wpisem p. Nowaka, chcę dodać, że patriotyzm i kultura osobista, to też: nie wyrzucanie śmieci (w tym budowlanych) tradycyjnie do lasu, to nie palenie butelkami plastikowymi w piecach c.o., to nie wypuszczanie nocą szamba do rowu lub na pole sąsiada, to szacunek dla wszystkich uczciwych ludzi żyjących w naszym kraju nawet tych nie z PiS, to otwartość na innych i na nowoczesność oraz chęć osobistego rozwoju i pomaganie w tym rozwoju innym, to patrzenie władzy na ręce i ciągłe zadawanie niewygodnych dla tej władzy pytań, aż zrozumie, że jest dla nas mieszkańców, a nie po to żeby załatwiać swoje sprawy i wojenki i żeby lekka ręką wydawać publiczne pieniadze na rzeczy niekoniecznie społecznie użyteczne.

    Reply
  10. Wróg Publiczny

    „Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem a dla władzy poprostu użyteczna”

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top