Zwolnienie ze składek KRUS-owskich, udzielanie kredytów i bezpośrednia pomoc finansowa, m.in. to wchodzi w skład rządowej pomocy skierowanej dla rolników dotkniętych suszą. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zwiększenie kwoty odszkodowań dla rolników. To prawie 800 mln, w tym 697 mln zł na dopłaty do hektara zniszczonych upraw. W województwie lubelskim w wyniku suszy poszkodowanych zostało 11 424 gospodarstw rolnych. Wartość poniesionych strat szacuje się na 76 419 053 zł.
Na ten temat dyskutowano w programie publicystycznym „To nas dotyczy” w TVP 3 Lublin. Gościem rozmowy był wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.
– Susza dotknęła w głównej mierze płody rolne pierwszego zbioru, później na szczęście mieliśmy okres kiedy padało, ale dzisiaj już nie mamy nadmiaru wody w glebie, więc ta susza nadal trwa. Stąd jednoznaczne działania rządu. W województwie lubelskim dzięki temu, że mieliśmy komisje stałe ds. szacowania strat nie było problemu z podjęciem działań, straty są oszacowane, nie ma opóźnień. Na bieżąco przekazujemy raporty do Ministerstwa Rolnictwa i bezpośrednio agencje rolne będą odpowiadały za to, żeby do rolników w tym względzie trafić. W gospodarstwach, w których straty przekroczyły 70 proc. powierzchni upraw, pomoc finansowa to 1000 zł do hektara. Od tego roku na wsparcie mogą liczyć też te gospodarstwa, w których straty przekroczyły 30 proc. powierzchni upraw, wtedy ta kwota będzie mniejsza – mówił wojewoda Przemysław Czarnek. Przypomniał też o prowadzonej przez rząd długofalowej polityce rolnej. Jako przykład podał zwiększenie kwoty dopłat do ubezpieczeń upraw z 200 do 900 mln zł.
Wojewoda wyraźnie podkreślił też, że żaden rolnik nie zostanie pozostawiony bez pomocy. Przypomniał, że to jest zapowiedź premiera, który wywiązuje się ze swoich zobowiązań, tak będzie również w tym przypadku.
Tematem rozmowy była też sytuacja na rynku owoców miękkich. Odpowiedzią rządu dla rolników zmagających się z niskimi cenami owoców ma być narodowy holding spożywczy, w skład którego wchodzi m.in. Lubelski Rynek Hurtowy Elizówka. Wojewoda zaznaczył, że Elizówka ma stać się centrum dystrybucji polskiej żywności po to, aby budować markę polskiej żywności na rynkach dalekowschodnich, w Chinach, w Iranie, na rynkach zachodnich – w Stanach Zjednoczonych i po to, aby polski produkt wytwarzany przez rolników był skupowany skupować w rozsądnej cenie. – Zaległości są potężne, bo liczą 27 lat, teraz trzeba je po prostu nadrabiać. Nas nie jest stać na to, żeby nie mieć polskiego przetwórstwa rolno-spożywczego – zakończył wojewoda.
Źródło: www.lublin.uw.gov.pl