Biuletyn gminy Rzekuń nie będzie się dalej ukazywał. Radni twierdzą, że periodyk stał się narzędziem wójta Stanisława Godziny, który wydawaną za publiczne pieniądze gazetę ocenzurował i zamieszczał w niej wyłącznie treści zgodne z własną polityką oraz przekonaniami.
Decyzja zapadła podczas ostatniej sesji rady gminy Rzekuń.
Czarę goryczy przelał 21 numer biuletynu. W kolejnych wydaniach ukazywały się wywiady z radnymi gminy Rzekuń. W biuletynie informacyjnym „Rzekuń nasza gmina” w numerze 21/2016 zamiast wywiadu z radnym Antonim Smolińskim, ukazał się krótki komunikat: „Wywiad zawierał treści, które mogły naruszać dobra osobiste innych osób. Radny nie wyraził zgody na korektę tekstu, natomiast odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. (art. 38 ustawy Prawo prasowe z dnia 26 stycznia 1984 r.). W związku z powyższym wywiad nie został opublikowany”.
Radny Antoni Smoliński uznał, że nie chce, aby jego wypowiedzi były cenzurowane i okrojone z treści, które chciał przekazać czytelnikom. Jego decyzja zaważyła na tym, że tekst nie ukazał się w ogóle.
Nie wiadomo co w wywiadzie powiedział radny. Urząd gminy milczy i nie chce niczego wyjaśniać. Lakoniczna odpowiedź przywołała to, co zostało opublikowane na łamach biuletynu, a więc krótki komunikat, wspomniany wyżej.
W uzasadnieniu projektu uchwały napisano, że biuletyn nie spełnia funkcji, do której został powołany, czyli m.in. promowania pozytywnych idei, przekazywania informacji o gminie, wspierania ciekawych ludzi i inicjatyw. Od 2015 roku pismo przybrało charakter propagandowy, w którym wójt przypisuje sobie kompetencje redaktora naczelnego pisma, dlatego jego wydawanie powinno być wstrzymane.
– Nie może być tak, że pan niszczy ludzi. Wprowadził pan w gminie stalinowskie metody, a mieszkańcy są zastraszani. Nie możemy pozwolić na niszczenie inteligencji naszej gminy. Wójt mówi i pisze tylko o tym, co dla niego wygodne. Chciałbym, aby można było mówić głośno o tym, co złego dzieje się w naszej gminie – mówił Edward Dulewicz, sołtys Rzekunia.
Jerzy Konopka stwierdził, że wiele osób z terenu gminy bardzo chętnie czyta biuletyn i sięga po informacje w nim zawarte. Jak mówił radny, szkoda byłoby pochopną decyzją likwidować pismo, na które czeka wiele osób w gminie.
Większość radnych podczas ostatniej sesji nie miała wątpliwości, że wydawanie gminnego biuletynu trzeba wstrzymać. Za likwidacją periodyku opowiedziało się 9 radnych, trzech było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Źródło: Moja Ostrołęka