Wojewoda w Radiu Lublin: o rządowej pomocy w związku z suszą i ASF

Sytuacja w rolnictwie w związku z występującą suszą i zwalczanie Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) były głównymi zagadnieniami poruszanymi podczas porannej rozmowy w Radiu Lublin, której gościem był wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.

Odpowiadając na krytykę lubelskich działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy zarzucili rządowi brak skuteczności działań w walce z  wirusem ASF wojewoda Czarnek mówił: – W ciągu 2 lat  sanitarnie odstrzelono  ponad 5 tysięcy dzików. To dalej za mało, ale  populacji gigantycznej nie da się zlikwidować ad razu. Do rolników w województwie lubelskim w strefach ASF trafiło już ponad 70 mln złotych z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ważne jest stosowanie się do zasad bioasekuracji, co tłumaczymy rolnikom i hodowcom. Bez stosowania tych zasad wirus będzie się rozprzestrzeniał. Tam, gdzie są zasady bioasekuracji, tam można uchronić się przed wirusem. Powstrzymać go można tylko restrykcyjnymi działaniami bioasekuracyjnymi.  Rolnicy, którzy mają małe stado do 50 sztuk świń otrzymują rekompensatę za likwidację swojej hodowli. Są środki na to, żeby zastosować się do zasad bioasekuracji i uchronić się przed rozprzestrzenianiem wirusa ASF, albo zrezygnować z hodowli świń.

Wojewoda przypomniał przy tym, że do końca  2015 roku, za rządów  PO-PSL, sanitarnie nie odstrzelono ani jednego dzika, mimo, że rolnicy apelowali o pomoc widząc olbrzymią populację dzików.

Kolejnym tematem do rozmowy była występująca susza. Najgorsza sytuacja jest w północno-wschodniej części województwa lubelskiego. Szacuje się 49% strat w uprawach zbóż jarych i 39% w sadach owocowych. W całej Polsce suszę odnotowano już w 2 285 gminach (w ponad 90 proc. gmin kraju).

Przedstawiciel rządu w regionie zaznaczył, że w gminach na terenie województwa działają komisje do spraw  szacowania strat.  Wspomniał o prowadzonym w tym zakresie  dalekowzrocznym działaniu. – Już w kwietniu wysłaliśmy pismo do samorządowców, żeby zgłaszali wnioski o  aktualizację składu komisji bądź poszerzanie składu komisji. Pod tym względem działamy szybko. Jak tylko  będą protokoły z oszacowania strat przekazane przez gminy, natychmiast uruchamiamy procesy pomocowe – mówił wojewoda.

Rozmowę zakończyło zagadnienie dotyczące dekomunizacji. Red. Tomasz Nieśpiał pytał o pomnik komunistycznego działacza Józefa Dechnika w Biłgoraju i pomnik partyzanta w Kraśniku.

Co do Biłgoraja nie mam wątpliwości, że pomnik Dechnika  nie powinien tam stać. Procedura jest taka, że jeśli IPN wyda opinię negatywną, to wojewoda musi wezwać samorząd do tego, żeby ten usunął pomnik. Natomiast co do Kraśnika, nie mam wątpliwości, że pomnik partyzanta powinien tam zostać. Powinny jednak zostać zmienione tablice na pomniku, co miasto Kraśnik chce zrobić, więc je popieram w całym zakresie – podkreślał wojewoda Czarnek. Przypomniał po raz kolejny, jak należy rozumieć „usuwanie” obiektów gloryfikujących komunizm, do którego wojewoda wzywa zgodnie z przepisami m.in. samorządy. Nie musi ono oznaczać w każdym przypadku demontażu monumentu, lecz jego dostosowanie do wymogów ustawy tzn. usunięcie tego, co jest sprzeczne z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, a na co wskazuje stosowna opinia IPN.

Fot: Radio Lublin

Źródło: www.lublin.uw.gov.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top