Wojewoda w Bondyrzu. „Wybaczanie nie może być naiwne”

Gratuluję panu posłowi Sławomirowi Zawiślakowi i całemu Światowemu Związkowi Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, chyba najbardziej aktywnemu okręgowi w Polsce– powiedział wojewoda lubelski Przemysław Czarnek w Bondyrzu, podczas spotkania upamiętniającego Powstanie Zamojskie 1942-1943.

Bitwy pod Wojdą, Zaborecznem, Osuchami, akcja o kryptonimie „Wieniec II”, której celem były głównie stacje, mosty, pociągi, urządzenia kolejowe oraz inne obiekty wokół Zamościa, akcje odwetowe, przecięcie kabla łączącego Berlin z frontem wschodnim, wyroki śmierci na agentach gestapo – to niektóre z wielu działań podjętych przez polskich żołnierzy podczas powstania zamojskiego. Uroczystości upamiętniające te wydarzenia odbyły się na terenie przy Muzeum Historycznym Zamojskiego Inspektoratu Armii Krajowej im. Stanisława Prusa ps. „Adam” w Bondyrzu. Poza wojewodą i posłem w spotkaniu uczestniczyli m.in. weterani AK oraz mieszkańcy Zamojszczyzny.

Spotkanie rozpoczęło się od odegrania hymnu państwowego powitania uczestników i wspólnej modlitwy.  – Bardzo się cieszę, że mogę choć przez chwilę tu dzisiaj z państwem być. „Zachować w pamięci” to jest tytuł projektu, w ramach którego te uroczystości są organizowane. O co chodzi? Nie chodzi o pamięć destrukcyjną, o taką która drażniłaby nasze rany, które nie są do końca zabliźnione, które by powodowały, że będziemy się zwracać z jakąś nienawiścią, niechęcią do naszych niemieckich sąsiadów czy sowieckich, gdy pamiętamy te wydarzenia sprzed 75 lat. Chodzi o pamięć przemieniająca, czyli taką, która pozwoli nam Polakom, budować wolną, niepodległą Rzeczpospolitą, która pozwoli wystrzegać nam się błędów, które nam w historii towarzyszyły, a które prowadziły nas do nieszczęść – podkreślił Przemysław Czarnek.

Wojewoda dodał, że pamięć przemieniająca musi także iść w parze z pamięcią, która nie zaniknie, której nie stracimy z oczu, aby ustrzec się błędów na przyszłość. –Próbują nam wmówić w dzisiejszej Europie, żebyśmy się odcinali od korzeni, szli do przodu, nie pamiętali o przeszłości. Otóż wybaczanie to jest zadanie chrześcijanina, ale wybaczanie nie oznacza zapomnienia. Wybaczanie nie może być naiwne. Musimy pamiętać co się działo 75 lat temu tutaj po to, żeby budować wolną Polskę, aby takie sytuacje się tutaj nie zdarzały – powiedział Czarnek.

Podczas obchodów organizowanych w ramach wspófinansowanego przez MON projektu pn. „Zachować w pamięci”, zaprezentowana została m.in. wystawa „Powstanie Zamojskie”, upamiętniająca tragiczne losy wysiedlanych podczas II wojny światowej polskich mieszkańców Zamojszczyzny oraz bohaterską postawę żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, którzy przeciwstawili się niemieckiemu najeźdźcy i stanęli w obronie ludności. Pozostałymi atrakcjami były gra sytuacyjna, ogniska połączone ze spotkaniem integracyjnym uczestników, a także projekcja filmu „Wszystko dla Polski. Powstanie Zamojskie 1942-1944”.

Wojewoda poświęcił kilka słów komentarza sytuacji związanej z wszczęciem procedury praworządności w Komisji Europejskiej w Brukseli. – Nie przejmujmy się tym. To jest tak, jakby alkoholik krzyczał na pijanego, że jest pijany. Niepraworządna jest dzisiaj Unia Europejska, która zapomina o chrześcijańskich korzeniach, która wprowadza dewiacje i zboczenia jako prawa człowieka. Podążajmy drogą ku wolnej i niepodległej Polsce, z państwem, z młodzieżą, która jest tutaj z nami dzisiaj – zaznaczył wojewoda.

Na koniec wojewoda złożył życzenia uczestnikom uroczystości. – Życzę państwu, aby Boże Narodzenie trwało w nas przez cały następny rok. Żebyśmy Boże Narodzenie czuli każdego dnia, żebyśmy żyli tą prawdą, która mówi, że 2017 lat temu urodził się Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, który żyje i jest wśród nas. Jak z nim będziemy kontynuować walkę o wolną i niepodległą Polskę, to ona będzie rzeczywiście wielka – podsumował Czarnek.

Źródło: www.lublin.uw.gov.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top